Opinie Kursantów
Poznaj wrażenia i efekty tych,
którzy już uczyli się ode mnie!
Rekomendacje Video
Mix Rekomendacji
Opinia Grześka
282 Dni Po Szkoleniu
Opinie Naszych Kursantów
[...] Ok 15 stycznia dostalem ,,kopa", ktory mnie tak zmobilizowal ze od razu zdecydowalem sie na szkolenie. Zajrzalem na forum a tam okazuje sie ze najblizsze jest za niecale 2 tyg. Zebralem kase, skontaktowalem sie z Merlinkiem no i.......wyruszylem zevy przekonac sie czy to aby napewno jest ,,TO". Po trudach podrozy w pociagu, dotarlem na szkolenie. 8 godzin ktore naprawde zmienilo we mnie duzo....nie nie!! nie myslcie ze to jakas sekta czy hipnotyzowanie ludzi zeby wbic im jakies glupie przekonaia do glowy (to dla tych ktorzy chca przeczytac obiektywna ocene kogos kto tam byl, a sami nie mieli z tym stycznosci , to bylo raczej pokazanie nam ze kazdy jeden z nas ma potencjal zeby byc lepszym, atrakcyjniejszym. Oprocz czesci teoretycznej na szkoleniu, czestym i dosc ciekawym przerywnikiem byly cwiczenia praktyczne z udzialem nas czyli ,,mlodych Padawanow" sztuki uwodzenia....albo poprostu Ret(prawa reka Merlina na szkoleniu) byl naszym manekinem [...] 22:00........zaczela sie najwieksza przygoda a zarazem wariacja mojego zycia... Coaching. krotka rozgrzewka przed klubem....mala wpadka z Retem i dwoma kroliczkami przed klubem ale i tak Ret wielkie dzieki xDDD Nastepnie z ulicy prosto do klubow...naladowany energia i wiedza jaka Merlin z Retem wpoili mi do glowy ruszylem na podboje^^ moze bylo w moim zachowaniu duzo bledow, czas ktory poswiecalem na ,,rozpracowanie" dziewczyny i stanie sie dla niej atrakcyjnym zostawialy duzo do zyczenia, ale..........na koniec wieczoru moglem sie pochwalic dwoma numerami tel, o ktore nie ja poprosilem tylko zostalem poproszony o moj bo ,,fajnie byloby kontynuowac znajomosc...." Salsa o ktorej Mowil Buddy_Love.....to bylo moje wykonanie (nie chwalac sie) z Sympatyczna i bardzo mila Asia 🙂 no i jeszcze serdeczne buziaki.....szkoda ze tylko w policzek....:( ale wiem Merlin wiem!!...... Wiecej ,,kino" , pewnosci siebie i najwazniejsze....wyzbyc sie glupich przekonan ze ,,Ona nie chciala" ; Krotko mowiac.... MAGIA!!!!!!! to naprawde dziala i jesli tylko sie chce i wierzy sie w to, mozna odmienic swoje zycie...na lepsze oczywiscie. Spowa skierowane do ludzi ktorzy maja mieszane uczucia : Jesli wachacie sie i nie wiecie czy to nie sciama.....Zyjcie dalej w szarym swiecie i w glupich przekonaniach, skoro nie chcecie byc lepsi... Zawsze to mniej Plazerow w klubach 😉 [...] Do zobaczenia w marcu na nastepnym szkoleniu.
[...]Szkolenie „Uwodzenie Nieograniczone” było moim pierwszym szkoleniem, pierwszym „fizycznym” kontaktem z ludźmi ze społeczności, (Pozdrawiam Wszystkich!!), jak i pierwszym praktycznym wyjściem w pole. Bardzo fajnie, opisał to całe wydarzenie Nexiu, (pozdrawiam kolego!), podpisuje się pod tym jak najbardziej, więc nie będę kopiować jego wypowiedzi. Samo szkolenie – w moim przypadku, było ułożeniem teorii, którą wchłonąłem z Forum, w pewną jednolitą całość, z początkiem, środkiem i końcem. Jeżeli chodzi o całkowite nowości, to najbardziej pomocne były dla mnie, pokazy, w szczególności mowy ciała (zobaczyć, to całkiem co innego, niż tylko przeczytać). [...] Jednym zdaniem – Szkolenie teoretyczne - potężny zastrzyk porządnej teorii!!! Coaching!! To jest dopiero prawdziwe szkolenie... kontakt z żywymi targetami, to nie to samo, co kontakt ze skryptem:) Adrenalina! Kop w d........ i podejścia, to jest to, co lubię najbardziej! [...] Słowo dla osób nowych w temacie. Jeżeli czytacie Forum, (bądź też inne źródła dotyczące tematu PU) i zadajecie sobie pytanie: „czy to działa, czy może jest to jakaś komercyjna ściema, kilku przystojnych, bogatych cwaniaczków, na których laski lecą, bo się wożą beemami?”(Autopsja:)), to wybierzcie się na jakieś szkolenie najlepiej połączone z praktyką. Wtedy dostaniecie dopiero odpowiedź!:) Sam miałem mieszane uczucia, co do tego całego Pick-Upu, szczególnie patrząc, na ceny niektórych szkoleń:O Teraz już mam swoje, konkretne zdanie na ten temat:) [...]
Uwodząc swoje zycie postanowiłem poprawić parę niedorobionych przez naturę we mnie niedociągnięć ;-). Tak więc nie było innego sensownego wyjścia...chłopaki...bo naturalnie niesamowici. Mozna by słodzić, ale po co...lepiej pisac prawdę ;-). W drodze do lepszego siebie i po wielu "sesjach" z przyjaciółmi...trafiłem w ręce tych oto 'naprawiaczy' niedociągnięć. No i cóż rzec...hipnoza Merlina...do dzis korzystam ze stanów, które mi zainstalował. Kluby...no to było to, czego mi brakowało w dance seduction...ale...przede wszystkim i co najważniejsze dla mnie... misją było nauczenie mnie 'jak rozmawiać', bo to ja mało mówie...podobno z natury... I w tym momencie Merlin rozkręcił mnie w klimatach klubowych...a nasz Optyk (heh...komus jeszcze się wkręcił ten Optyk?)...więc...Optic wyjaśnił mi, jak budować bazę informacji w czasie rozmowy, na której to następnie należy się opierać...nie wspomnę o klimacie i przyjaznym nastawieniu. Tu nie ma góru i nieuków...tu są relacje kumpelskie...i za to punkt! Tak więc moje oczekiwania zostały w większości spełnione. Ta praca kiełkuje do dzisiaj i jak wiadomo każdy musi nad sobą pracować, żeby uzyskać rezultaty. Jednak chłopaki dorzucili do mojego samorozwoju ważną cegiełkę...za co serdeczne Bog zapłać ;-). (oraz wszystkim, którzy mnie wspierają...;-)). Don Kojote. PS.To niejest tak, że trzeba uwodzić wiele kobiet...to jest tak, że każdy z nas ma w sobie kawałek siebie, którego trzeba uwieść. Jeśli tego dokonasz...świat staje się bajką, przy której Disney to...zaledwie kilka kresek.
Witam jestem jednym z uczestnikow warsztat ,na poczatku jednak napiszew w jaki sposub trafilem do spolecznosci bo ma to wielki wplyw na moje wrazenia z warsztatu ,a więc w maju trafilem na nls i wchlonelo mnie totalnie matody Rossa J, technikiNLP potem GRA ,Mystery methodi wszystkowo i dożo wiencej, ale niebende opisywał tegowszystkiego, na poczatku wrzesnia wydawalo mi się ze potrafie juz wystarczajaco dóżo czasem myslalem ze jestem nawet dobr, nadal czytałem i zdobywałem kolejną wiedze ale teraz powarsztacie wiem ze była ona taka jakby jałowa, dopiero tam zobaczyłem jak naprawde ma wygladac to oczym tak długo czytałem i dopiero tam zobaczyłem jak wiele żeczy robiłem zle myslac żejest świetnie. Czekajac z niecerpliwoscia na prowadzącego rozpoznałem go ze znacznej odległosci mimo ze nigdy go niewidzialem (warsztat ustawil muj serdeczny Kumplel Seba Ps:wielkie Dzienki Stary). Jego BL to istne mistrzostwo. Powejscu do cawiarni Nescafe odrazu przykulismy uwage wszystkich tam przebywających, usiedlismy wygodnie na fotelach i Merlin zaczoł wykładac teorie, odrazu zwróciłem uwagę na jego zajebiscie dopracowany ton glosu, po paru minutach Merlin zwrócił uwage siedzącej obok dziewczyny z chłopakiem żaby niepodsluchiwała naszej rozmowy, tak on niemial exciusow. Po skojczeniu teori wybralismy sie na wypas do klubow. Merlin wyznaczał nam cel podejscia a potem korygował nasze błendy, co mi bardzo pomogło zobaczyłem co zle robie i naco powinienem zwrucic uwage. Warsztaty trwały 3 dni każdego nastempnego Merlin objasniał co powinnismy jeszcze poprawic i co zostało poprawione. Spotkanie z Merlinem wplyneło świtnie na wypas ale rowniesz relacje z ludzmi i nietylko,Merlin jest człowiekiem który posiada bardzo bogatą wiedze na rózne tematy potrafi stworzyc świetną atmosfere podczas rozmowy z dróga osobą a przecierz nieznalismy sie wczesnie, jest to rownierz umiejętnosc która się bardzo przydaje w wypasie. Podsumowujac warsztaty Merlina dały mi bardzo dóżo zaco serdecznie mu dzienkuje. PS Specjalne podziękowania dla mojego Kumpla Seby ,bez twojego zaangarzowania nigdy bym niepoznał Merlina
[...]Wykłady były zgodnie z zapowiedzią bardzo intensywne: cztery krótkie przerwy w ciągu ośmiu godzin - jednak w zupełności (przynajmniej mnie) wystarczyły. Poza samymi wykładami były również ćwiczenia dotyczące inner game. Tak przygotowani udaliśmy się na przerwę i o 22 ruszyliśmy do klubów... I wtedy dopiero zaczęła się zabawa :D. Zadania dostaliśmy już zaraz po przyjściu na miejsce spotkania. Od razu musieliśmy iść i otwierać, otwierać, otwierać. Merlin i Ret dawali niezłego kopa i od razu poprawiali nas i mówili co robiliśmy źle. No i muszę wspomnieć, że reszta uczestników szkolenia też mówiła sobie o zauważonych błędach tych drugich :). Gdy wreszcie przyszliśmy do klubu czułem się już ogromnie nakręcony. Czułem się jak impreza. Czuć było na sobie niewidzialne spojrzenie innych, zwłaszcza pięknych dziewczyn. Każdy z nas otworzył kilka setów, wyizolował i świetnie się bawił. Co chwile też dostawałem wskazówki od Merlina bądź Reta (właśnie, Merlin, miałeś postawić dziś kino ;-)). Później wzięliśmy dwa króliki ze sobą do kolejnego baru, a kolejny dwu-set poinformowaliśmy gdzie idziemy i obiecały przyjść. W kolejnym klubie znów otwieraliśmy, otwieraliśmy i otwieraliśmy :). Każdemu z nas szło świetnie. Nie chwaląc się otworzyłem w samych klubach kilka setów z którymi prowadziłem miła konwersację a jedną z dziewczyn domknąłem na KC, choć jak sama mówiła miała ochotę na FC. Zabawa była naprawdę świetna. No i widok min tych dwóch dziewczyn które przyszły z pierwszego klubu akurat gdy się zbieraliśmy każdy w swoją stronę... nawet smutno mi się trochę zrobiło jak widziałem to rozczarowanie w oczach. Podsumowując. Dzięki Merlinowi i Retowi poznałem wielu naprawdę cudownych i interesujących graczy z całego kraju (w tym ich oczywiście :P). Zmieniłem swoje nastawienie, dostałem kopa, czuję się jak nowy, lepszy człowiek. I to wszystko widać, zmieniła się nawet moja postawa. Nie żałuję, że się wybrałem dlatego zapraszam każdego na kolejne cztery szkolenia. Naprawdę warto, a sam nie mogę się już doczekać marca.
0 komentarzy